Piję właśnie herbatę Assam TGFOP Black Power. Pochodzi ona ponoć z Indii, a dokładniej z doliny rzeki Brahmaputra. Zaskoczyła mnie jedna nuta smakowa i aromatyczna tej herbaty, która przypomina mi herbatę czarną nepalską, którą niedawno piłem. Gdy pierwszy raz próbowałem herbaty nepalskiej, przypominała mi ona Darjeelinga.
Bardzo podoba mi się ta nuta i zastanawia mnie jaki jest wspólny mianownik tych herbat. Podejrzewam, że może to być górskie ich pochodzenie.
Czy może ktoś z was miał podobne przemyślenia?

Zdaje się, że
Cha specjalizuje się w czarnych herbatach, może naprowadzisz mnie na właściwą ścieżkę? Chciałbym nauczyć się nazywać te smaki, ale jest to dla mnie ciężka sprawa hehe.